środa, 29 maja 2013

Rozdział III

3 dni później...
Camila
Oj, jaki ta Violetta ma talent! Dobrze, że trafiła do naszego studia, zyskaliśmy bowiem cenny skarb! Jest sympatyczną osobą i bardzo możliwe, że kiedyś się zaprzyjaźnimy. Taki talent, a ona twierdzi, że nie potrafi śpiewać!!! Skandal! Ale teraz przygotowuję się do egzaminu i.... my jej w tym pomożemy, bo chcemy, żeby wypadła jak najlepiej! Wydaję mi się, że Viola wpadło w oko Thomasowi... No egzamin Violetty jutro, to biorę się do roboty!
Violetta
Ojojoj.., jutro mam egzamin! Muszę się przygotować! Dorze, że Cami, Maxi, Fran... no i Thomas mi pomogą. Tak sie cieszę, że mogę na nich liczyć! Lalalalalalalaluuuu.., Boże, jak ja się stresuję, nawet nie potrafię dobrze tego zaśpiewać.! Stres, o to co robi z człowiekiem! Ok, idę na próbę z nowymi znajomymi.
20 minut później
Właśnie już jestem przed studiem...
Dobra! Wchodzę!

- Oj. Przepraszam... nie zauważyłam Cię.. to niechcący..

- Nic się nie stało. Nie przepraszaj, to nie twoja wina... to przypadek. - powiedział nieznajomy mi chłopak.

- Jak masz na imię? - zapytał podnosząc mój pamiętnik z podłogi.

- Jaa.. Violetta... A Ty?

- Leon... Proszę, to chyba Twoje.. - powiedział, podając mi dziennik.

- Dziękuję! Jesteś bardzo miły! Przepraszam, ale strasznie się spieszę... Paa... Może kiedyś się jeszcze zobaczymy.

- Nie ma za co. To ja dziękuję, że mogłem poznać tak śliczną dziewczynę.. Paaa..... Mam taka nadzieję... ujrzeć Cię jeszcze raz...

Zarumieniłam się.. Jejku! Jestem już spóźniona! Pobiegłam najszybciej jak umiałam w stronę sali, w której miała odbyć się próba.
Ale, nie.. ! Nie dotarłam tak szybko jak tego chciałam... Po drodze zaczepiła mnie pewna dziewczyna o długich, blond włosach...

- Wszystko widziałam! 

- Co widziałaś..? Przepraszam, a tak w ogóle to znamy się? Kim jesteś?

- No jak to kto?! Ja jestem dziewczyną Leona! Masz się trzymać od niego z daleka! Zrozumiałaś? Czy mam Ci to przeliterować? ........Bo jak nie.. to pożałujesz tego!

- Ahaa? Tylko, że mnie z nim nic nie łączy. Nawet go nie znam. Przypadkowo wpadłam na niego na korytarzu i nic więcej.!

- Masz szczęście! Dobraa.. Ludmiła odchodzi.. - powiedziała nieznana mi dziewczyna i poszła...

Boże! Co za wariatka! Skąd biorą się tacy ludzie? No skąd? - zastanawiałam sie po czym przypomniałam sobie, że wszyscy na mnie czekają....

Chwilę później..
Maxi 
No gdzie jest ta Violetta?! Czekamy już na nią dobre 15 minut!  Jejku! Jak ja nie lubię spóźnialskich....

Violetta
- Jestem! Przepraszam za spóźnienie, ale dziwna historia.... Najpierw ten chłopak... Leon.... A potem ta wariatka, ukochana Leona..

- Co?1 Ukochana Leona? Jak ma na imię?

- Noo.. yyy... Ludmiła czy jakoś tak..

- Hahahahahah. - zaśmiali się wszyscy.

- Z czego się tak cieszycie? Powiedziałam coś zabawnego? - Zapytałam z ciekawością.

Nie.... Tylko, że Ludmiła nie jest dziewczyną Leona.. On nawet nie chcę z nią być..

- Dlaczego?

- No booo.. Jak sama wspomniałaś to wariatka... Ona jest wredna.. Ma podły charakter. Wraz ze swoja przyjaciółka Naty  zrobią wszystko, żeby postawić na swoim. Dostać to czego one sobie zapragną...  Jak one to mówią " Po trupach do celu.." Lepiej na nią uważać...  - Powiedziała Cami.

- Ahaaa... dzięki za ostrzeżenie.

- Dobrze.. to co zaczynamy? - spytał Thomas

- Taaak.... - odpowiedziałam, wyjmując kartkę z pamiętnika.

Napisałam piosenkę na tej kartce... Nosi tytuł "En Mi Mundo" .. Proszę! Przeczytajcie! - powiedziałam podając kartkę...

Kilka minut później...
Francesca
Violu! To jest cudowne!  Genialna piosenka! Bardzo Mi się podoba.. Co ja mówię .. nam wszystkim się podoba..! Prawda?\

- Taak! To jest przepiękny tekst. - powiedzieli pozostali.

- Jejku. Naprawdę? Dziękuję wam.. Jesteście wspaniali.. Jak dobrze, że was mam. Co ja bym bez was zrobiła?

- Pewni nic..- zaśmiałam się..

Dobra! Koniec już tych pogaduszek! Powaga!.. Teraz trzeba spróbować to zagrać...
Maxi grał na fortepianie, ja na gitarze elektrycznej.. Thomas na zwykłej gitarze.. a Camila na basie...
Wszystko pięknie ze sobą współgrało.
Teraz Ty Violu! Śpiewaj! Nie wstydź się!
Violetta

"Y vuelvo a despertar
En mi mundo
Siendo lo que soy
Y no voy a parar
Ni un segundo
Mi destino es hoy"

- Brawo! Dziewczyno masz talent! Będziesz brała udział w przesłuchaniu? - zapytał jakiś mężczyzna.
- Pablo, Pablo! My też uważamy, że Viola ma talent! Dlatego przygotowujemy ją....

- A, to chyba dyrektor tego studia..- myślałam..

- Tak. Chyba wezmę udział w przesłuchaniu..

- Chyba?! Na pewno! - krzyknęli przyjaciele..

Godzinę później...
Thomas
Właśnie szedłem do domu.. I rozmyślałem nad dzisiejszym dniem.. Tyle się wydarzyło
Próba była udana! Świetnie się bawiłem.! Ciągle myślę o Violi... Po mimo tego, że nie znam jej zbyt dobrze.. to czuję do niej coś więcej niż tylko przyjaźń...
Przed chwilą zauważyłem Violettę, która spacerowała ze swoją pudliczką Daisy.. Ahh...
Mam pomysł! Umówię się z nią.. Zaproszę do kina....

- Hej, Violu! Zaczekaj! - krzyknąłem.

-Tak?

- Muszę się Ciebie o coś spytać.. No może nie muszę, ale chciałbym... Umówisz się ze mną? Na przykład moglibyśmy iść do kina.. Co Ty na to?

- Jaa... Z chęcią!

- Jejku........... Jak się cieszę! To masz jutro czas?

- Jasneee. Wpadnij jutro po mnie około 17..

- Dobrze, na pewno będę..!

Jest! Zgodziła się.. Jestem taki podekscytowany!

Wieczorem..
Violetta
Drogi pamiętniczku!
Dzisiejszego dnia tyle się wydarzyło.. Najpierw ten wysoki brunet o ślicznych, brązowych oczach.... następnie ta wariatka Ludmiła.. Ahh jak Sobie tylko o niej przypomnę to od razu robi mi się nie dobrze.. Jak ja nie lubię takich ludzi.. Jak ona.. Podłych i wrednych!
A na samym końcu Thomas.. Właśnie Thomas! Zaprosił mnie na randkę.. Tak myślę, że to randka.. Mamy sie wybrać do kina.. Już nie mogę się doczekać jutra!
Jejku! Jaki on był nieśmiały przy tym jak mnie zapraszał... Przypominał mi samą siebie.. Ja też jestem wstydliwa i to strasznieee..
Myślę, żee....


- Violu! Skarbie! Kolacja już jest.. Schodź na dół..Szybciutko. 

- Dobrze.. Już idę tatusiu!

No to tak.. na czym ja skończyłam.. aaaa juz wiem.. Myślę, żee...
Później dokończę.. Zamknęłam pamiętnik na kluczyk i zeszłam na kolację.. tak jak prosił mnie tata..

Przy kolacji..
Tato.. Chciałam się Ciebie o coś zapytać.., ale nie denerwuj się.. Proszę! Więc tak.. chciałabym zapisać się do pewnego studia..

- Co?! Nie! Stanowczo nie! Nie zgadzam się!.

- No , ale tato! ... To moje marzenie.. się tam uczyć muzyki..
- Nie!

Angie

German! Uspokój się! Violetta jest przecież młoda.. Niech korzysta z życia,... młodość nie wieczność... Jak chcę to niech zapiszę się do studia.. Jeżeli ma to ją uszczęśliwić.. Pomyśl! Nie chcesz, aby Twoja córka była szczęśliwa?

- Dorze! Jeżeli tak sądzisz to zgadzam się..

- Dziękuję Ci Tatusiu.. Jesteś Najlepszy! I Tobie Angie też dziękuję.. To Twoja zasługa... - Powiedziała Viola przytulając nas.
Violetta
Po kolacji poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku... Nagle zadzwonił telefon.. To Thomas!

- Halo? - Zapytałam.

- Cześć.. To ja Thomas. Przepraszam, że tak późno dzwonię, ale....

Goniaaaa :-) 
Jak myślicie? Co Thomas Powie Violetcie przez telefon? Piszcie swoje pomysły w komentarzach,.. Będę wam wdzięczna! :) 


6 komentarzy:

  1. Że wyjeżda!!!Mam taką nadzieje xd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... to nie jest taki zły pomysł.. ale wykorzystam go może innym razem..

      Usuń
  2. Zajebiste :)) Że to kino im nie wyjdzie bo coś mu wypadło :(( :((( :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że to jest też dobry pomysł..

      Usuń
  3. Niech tomas odwoła randkę a violetta bedzie bardzo smutna i leon ją pocieszy. a potem może będzie z leonem <3

    OdpowiedzUsuń