piątek, 31 maja 2013

Przepraszam :*

Miał być dzisaj 4 rozdział, ale nie miałam czasu go napisać do końca bo byłam na koncercie.. Przepraszam.. Jutro na pewno się pojawi.. i nie wykluczone, że będzie też 5 ale wątpię.. :))))))))

środa, 29 maja 2013

Rozdział III

3 dni później...
Camila
Oj, jaki ta Violetta ma talent! Dobrze, że trafiła do naszego studia, zyskaliśmy bowiem cenny skarb! Jest sympatyczną osobą i bardzo możliwe, że kiedyś się zaprzyjaźnimy. Taki talent, a ona twierdzi, że nie potrafi śpiewać!!! Skandal! Ale teraz przygotowuję się do egzaminu i.... my jej w tym pomożemy, bo chcemy, żeby wypadła jak najlepiej! Wydaję mi się, że Viola wpadło w oko Thomasowi... No egzamin Violetty jutro, to biorę się do roboty!
Violetta
Ojojoj.., jutro mam egzamin! Muszę się przygotować! Dorze, że Cami, Maxi, Fran... no i Thomas mi pomogą. Tak sie cieszę, że mogę na nich liczyć! Lalalalalalalaluuuu.., Boże, jak ja się stresuję, nawet nie potrafię dobrze tego zaśpiewać.! Stres, o to co robi z człowiekiem! Ok, idę na próbę z nowymi znajomymi.
20 minut później
Właśnie już jestem przed studiem...
Dobra! Wchodzę!

- Oj. Przepraszam... nie zauważyłam Cię.. to niechcący..

- Nic się nie stało. Nie przepraszaj, to nie twoja wina... to przypadek. - powiedział nieznajomy mi chłopak.

- Jak masz na imię? - zapytał podnosząc mój pamiętnik z podłogi.

- Jaa.. Violetta... A Ty?

- Leon... Proszę, to chyba Twoje.. - powiedział, podając mi dziennik.

- Dziękuję! Jesteś bardzo miły! Przepraszam, ale strasznie się spieszę... Paa... Może kiedyś się jeszcze zobaczymy.

- Nie ma za co. To ja dziękuję, że mogłem poznać tak śliczną dziewczynę.. Paaa..... Mam taka nadzieję... ujrzeć Cię jeszcze raz...

Zarumieniłam się.. Jejku! Jestem już spóźniona! Pobiegłam najszybciej jak umiałam w stronę sali, w której miała odbyć się próba.
Ale, nie.. ! Nie dotarłam tak szybko jak tego chciałam... Po drodze zaczepiła mnie pewna dziewczyna o długich, blond włosach...

- Wszystko widziałam! 

- Co widziałaś..? Przepraszam, a tak w ogóle to znamy się? Kim jesteś?

- No jak to kto?! Ja jestem dziewczyną Leona! Masz się trzymać od niego z daleka! Zrozumiałaś? Czy mam Ci to przeliterować? ........Bo jak nie.. to pożałujesz tego!

- Ahaa? Tylko, że mnie z nim nic nie łączy. Nawet go nie znam. Przypadkowo wpadłam na niego na korytarzu i nic więcej.!

- Masz szczęście! Dobraa.. Ludmiła odchodzi.. - powiedziała nieznana mi dziewczyna i poszła...

Boże! Co za wariatka! Skąd biorą się tacy ludzie? No skąd? - zastanawiałam sie po czym przypomniałam sobie, że wszyscy na mnie czekają....

Chwilę później..
Maxi 
No gdzie jest ta Violetta?! Czekamy już na nią dobre 15 minut!  Jejku! Jak ja nie lubię spóźnialskich....

Violetta
- Jestem! Przepraszam za spóźnienie, ale dziwna historia.... Najpierw ten chłopak... Leon.... A potem ta wariatka, ukochana Leona..

- Co?1 Ukochana Leona? Jak ma na imię?

- Noo.. yyy... Ludmiła czy jakoś tak..

- Hahahahahah. - zaśmiali się wszyscy.

- Z czego się tak cieszycie? Powiedziałam coś zabawnego? - Zapytałam z ciekawością.

Nie.... Tylko, że Ludmiła nie jest dziewczyną Leona.. On nawet nie chcę z nią być..

- Dlaczego?

- No booo.. Jak sama wspomniałaś to wariatka... Ona jest wredna.. Ma podły charakter. Wraz ze swoja przyjaciółka Naty  zrobią wszystko, żeby postawić na swoim. Dostać to czego one sobie zapragną...  Jak one to mówią " Po trupach do celu.." Lepiej na nią uważać...  - Powiedziała Cami.

- Ahaaa... dzięki za ostrzeżenie.

- Dobrze.. to co zaczynamy? - spytał Thomas

- Taaak.... - odpowiedziałam, wyjmując kartkę z pamiętnika.

Napisałam piosenkę na tej kartce... Nosi tytuł "En Mi Mundo" .. Proszę! Przeczytajcie! - powiedziałam podając kartkę...

Kilka minut później...
Francesca
Violu! To jest cudowne!  Genialna piosenka! Bardzo Mi się podoba.. Co ja mówię .. nam wszystkim się podoba..! Prawda?\

- Taak! To jest przepiękny tekst. - powiedzieli pozostali.

- Jejku. Naprawdę? Dziękuję wam.. Jesteście wspaniali.. Jak dobrze, że was mam. Co ja bym bez was zrobiła?

- Pewni nic..- zaśmiałam się..

Dobra! Koniec już tych pogaduszek! Powaga!.. Teraz trzeba spróbować to zagrać...
Maxi grał na fortepianie, ja na gitarze elektrycznej.. Thomas na zwykłej gitarze.. a Camila na basie...
Wszystko pięknie ze sobą współgrało.
Teraz Ty Violu! Śpiewaj! Nie wstydź się!
Violetta

"Y vuelvo a despertar
En mi mundo
Siendo lo que soy
Y no voy a parar
Ni un segundo
Mi destino es hoy"

- Brawo! Dziewczyno masz talent! Będziesz brała udział w przesłuchaniu? - zapytał jakiś mężczyzna.
- Pablo, Pablo! My też uważamy, że Viola ma talent! Dlatego przygotowujemy ją....

- A, to chyba dyrektor tego studia..- myślałam..

- Tak. Chyba wezmę udział w przesłuchaniu..

- Chyba?! Na pewno! - krzyknęli przyjaciele..

Godzinę później...
Thomas
Właśnie szedłem do domu.. I rozmyślałem nad dzisiejszym dniem.. Tyle się wydarzyło
Próba była udana! Świetnie się bawiłem.! Ciągle myślę o Violi... Po mimo tego, że nie znam jej zbyt dobrze.. to czuję do niej coś więcej niż tylko przyjaźń...
Przed chwilą zauważyłem Violettę, która spacerowała ze swoją pudliczką Daisy.. Ahh...
Mam pomysł! Umówię się z nią.. Zaproszę do kina....

- Hej, Violu! Zaczekaj! - krzyknąłem.

-Tak?

- Muszę się Ciebie o coś spytać.. No może nie muszę, ale chciałbym... Umówisz się ze mną? Na przykład moglibyśmy iść do kina.. Co Ty na to?

- Jaa... Z chęcią!

- Jejku........... Jak się cieszę! To masz jutro czas?

- Jasneee. Wpadnij jutro po mnie około 17..

- Dobrze, na pewno będę..!

Jest! Zgodziła się.. Jestem taki podekscytowany!

Wieczorem..
Violetta
Drogi pamiętniczku!
Dzisiejszego dnia tyle się wydarzyło.. Najpierw ten wysoki brunet o ślicznych, brązowych oczach.... następnie ta wariatka Ludmiła.. Ahh jak Sobie tylko o niej przypomnę to od razu robi mi się nie dobrze.. Jak ja nie lubię takich ludzi.. Jak ona.. Podłych i wrednych!
A na samym końcu Thomas.. Właśnie Thomas! Zaprosił mnie na randkę.. Tak myślę, że to randka.. Mamy sie wybrać do kina.. Już nie mogę się doczekać jutra!
Jejku! Jaki on był nieśmiały przy tym jak mnie zapraszał... Przypominał mi samą siebie.. Ja też jestem wstydliwa i to strasznieee..
Myślę, żee....


- Violu! Skarbie! Kolacja już jest.. Schodź na dół..Szybciutko. 

- Dobrze.. Już idę tatusiu!

No to tak.. na czym ja skończyłam.. aaaa juz wiem.. Myślę, żee...
Później dokończę.. Zamknęłam pamiętnik na kluczyk i zeszłam na kolację.. tak jak prosił mnie tata..

Przy kolacji..
Tato.. Chciałam się Ciebie o coś zapytać.., ale nie denerwuj się.. Proszę! Więc tak.. chciałabym zapisać się do pewnego studia..

- Co?! Nie! Stanowczo nie! Nie zgadzam się!.

- No , ale tato! ... To moje marzenie.. się tam uczyć muzyki..
- Nie!

Angie

German! Uspokój się! Violetta jest przecież młoda.. Niech korzysta z życia,... młodość nie wieczność... Jak chcę to niech zapiszę się do studia.. Jeżeli ma to ją uszczęśliwić.. Pomyśl! Nie chcesz, aby Twoja córka była szczęśliwa?

- Dorze! Jeżeli tak sądzisz to zgadzam się..

- Dziękuję Ci Tatusiu.. Jesteś Najlepszy! I Tobie Angie też dziękuję.. To Twoja zasługa... - Powiedziała Viola przytulając nas.
Violetta
Po kolacji poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku... Nagle zadzwonił telefon.. To Thomas!

- Halo? - Zapytałam.

- Cześć.. To ja Thomas. Przepraszam, że tak późno dzwonię, ale....

Goniaaaa :-) 
Jak myślicie? Co Thomas Powie Violetcie przez telefon? Piszcie swoje pomysły w komentarzach,.. Będę wam wdzięczna! :) 


wtorek, 28 maja 2013

:D

Dzisiaj nie będzie III rozdziału.. Ale za to jutro będzie długiiii ;D

Wyjaśnienie

W pierwszym sezonie serialu Jestem za tym, aby Thomas i Viola byli razem.. Ale w drugim sezonie to jestem już za Violą i Leonem, ponieważ nie ma Już Thomasa.. Tylko jest Diego.  Myślę, że już wszystko wytłumaczyłam..


poniedziałek, 27 maja 2013

Rozdział II

Violetta

Szłam do domu... w pewnym momencie zorientowałam się, że zabłądziłam.... Nie wiedziałam gdzie się znajduję.. Błądziłam już dobrą godzinę, aż zobaczyłam jakiegoś chłopaka, z początku go nie skojarzyłam, ale po chwili rozpoznałam w nim Thomasa.
On też mnie zauważył.
- Cześć. - powiedział. Co tu robisz?

- Cześć - powiedziałam nerwowo. - Chyba się zgubiłam. Czym wiesz może jak stąd trafić na Avenida 9?

- Tak, jasne, przecież to  niedaleko stąd.

Po drodze rozmawialiśmy ze sobą...
- Słuchaj Thomas...

- Ciiiii... Muszę Ci coś powiedzieć.

- Ja też chcę Tobie coś powiedzieć... No, ale dobra. Ty pierwszy.

- Nie Ty pierwszaaa..

-Ty pierwszy, proszę.

- No dobrze. A więc tak, może i nie znamy się długo, ale gdy tylko Cię ujrzałem to od razu wiedziałem, że jesteś tą jedyną... tą z którą chciałbym być do końca swojego życia....

- Jaaa... ja nie wiem co powiedzieć. W prawdzie chciałam Ci oznajmić coś podobnego, ale nie miałam pojęcia, że Ty...
Thomas przerwał mi i pocałował mnie w usta.. to było takie nie spodziewane..


Poczułam lekkie szarpnięcie. Okazało się, że to Daisy potrzebuję towarzystwa! A przecież była 2 w nocy! Co miałam zrobić? Zaczęłam się z nią bawić. Nic to nie dawało i wtedy domyśliłam się o co chodzi. Jej smutne oczy powiedziały wszystko. Daisy tęskniła za Clifordem, i podobnie jak ja chciałam ponownie spotkać Thomasa, ona chciała zobaczyć Cliforda.
Zaczęłam do niej mówić, a ona stopniowo uspokajała się. W końcu zasnęła. Ja także położyłam się i zaczęłam rozmyślać o tajemniczym chłopaku.. ahh jak dobrze byłoby go znowu spotkać... no nic, ale teraz trzeba spać.
Zanim zasnęłam, pomyślałam jeszcze, ze sen był dziwny, przecież nie zgubiłabym się w miejscu, w którym się urodziłam..., ale ten sen miał w sobie coś.. magicznego..., coś takiego, że na samo jego wspomnienie uśmiechałam się.

Rano...
Właśnie wstałam z łóżka.. i poszłam do łazienki, aby związać włosy w kucyka.
- Wyszedł mi genialnie.! - myślałam.
Tego dnia ubrałam się w niebieską sukienkę w czarne, błyszczące serduszka, a do nich dopasowałam moje ulubione buty.

Popołudnie..
Strasznie Mi się nudziło.. nie wiedziałam już co mam robić.. Więc postanowiłam wybrać się na spacer po okolicy.
Wzięłam torebkę z szafy i ruszyłam w drogę.., ale przedtem uprzedziłam tatę, że wychodzę.

- Tato, ja idę na spacer...Pa.

- Dobrze, ale niedługo wróć!

- Okey. - powiedziałam wychodząc z domu.

Chodziłam dość długo. Najpierw postanowiłam przejść się do parku. Lubiłam tam chodzić, ponieważ zawsze było tam dużo stokrotek, które wręcz ubóstwiałam.
Następnie udałam się do sklepu, aby kupić sobie coś do picia. Byłam strasznie spragniona..
Gdy wyszłam już ze sklepu..  zauważyłam po drugiej stronie ulicy pewny budynek o nazwie "Studio 21" .
Jak najprędzej postanowiłam tam pójść. Zaintrygował mnie duży, kolorowy plakat, który mieścił się nad wejściem budynku.

W studio...
Weszłam do środka.. Byłam zachwycona tym miejscem. Dużo tu ludzi, tańca, śpiewu.. dobrej zabawy..
Szłam korytarzem, kiedy nagle zobaczyłam chłopaka, przypominającego z wyglądu Thomasa. Stał w towarzystwie swoich przyjaciół koło automatu z napojami.
Byłam zafascynowana jego widokiem. Zastanawiałam się co On tu w ogóle robi? A już wiem, pewnie uczy się tutaj. Głupia ja!
Miałach ochotę podejść do niego, ale się bałam.
- Dobra. Violetta! Weź się w garść! - myślałam, po czym podążyłam w kierunku chłopaka.
- Nie, jednak nie dam rady!. Nie mogę. - Byłam już blisko nich, ale w ostatniej chwili stchórzyłam i powoli wycofywałam się w stronę wyjścia.

Ałaaaa!! - krzyknęłam, a wszyscy się na mnie popatrzyli.

- Nic Ci nie jest? - Spytał Thomas, który szybko do mnie podbiegł, a za nim podążyli jego koledzy.

- Nie, nic Mi nie jest. Lekko boli mnie ręka, ale to nic poważnego. Będzie tylko mały siniak.

- Ufff! To dobrze. Ale jak to się stało, że upadłaś? A po za tym, to skąd się tu wzięłaś.? -zapytał.

Thomas

Boże! Kiedy usłyszałem ten straszny huk.. nieźle się wystraszyłem.
- No jaa... No bo... nie zauważyłam donicy z kwiatem i w nią wpadłam. Hmmm... przechodziłam koło tego studia i postanowiłam zajrzeć. - powiedziała Violetta z lekkim zdenerwowaniem  na twarzy..

- No dobrze. A właśnie, zapomniałbym. To są moi przyjaciele.. Poznajcie się.. To jest Maxi.., Fran i Cami

- Cześć.! - powiedzieli chórem.

- Hej! Jestem Violetta. - powiedziała niskim głosem.

- Słuchaj Thomas, a może oprowadzimy Violettę po naszym studiu? - zaproponowała Francesca.

- To bardzo dobry pomysł. To co? Zgadzasz się Violu? 

- Tak, czemu nie.. Z przyjemnością. 
Violetta

Zobaczyłam już prawie całe studio z wyjątkiem sali z instrumentami. 
- O jejku!  Ile tu tego wszystkiego jest! Jak tu pięknie! - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.  
Nigdy jeszcze nie widziałam tylu instrumentów na raz!. Byłam zachwycona.

Camila
Podeszłam do fortepianu.. zaczęłam grać melodie do piosenki  "Veo Veo"

- Śpiewajcie! - krzyknęłam.

- Ale ja nie umiem, nie potrafię śpiewać... - powiedziała Viola.

- No ale spróbuj! Proszęę. Dawaj!

- No dobrze.

 Wszyscy zaczęliśmy śpiewać.... Po skończonej piosence powiedziałam.. 

- Słuchaj Violu. Masz niesamowity talent..

- Jaaa?

- Tak Ty..!.. Słuchaj, teraz są zapisy do studia ., Zgłoś się! 

- Jaa? - znów się powtórzyła..

- Tak! Prosimy.. Bardzzooo! - powiedzieliśmy wszyscy chórem.

- No okey! Niech wam będzie. 
Francesca 
Bardzoo polubiłam Violę.. Wydawała być się sympatyczną osobą.. Kto wie może po pewnym czasie zaczniemy się przyjaźnić..... 

Goniaaaa :-)
I jak wam sie podobał.. ? Może być? Mam nadzieję, że tak.. Zapraszam do komentowania ! :-)))) 




Kilka zdjęćć.

Macie kilka zdjęć.. A później będzie II rozdział :) :) :)




























niedziela, 26 maja 2013

Piosenka "Ahí estaré"...

Jejku! Jaka ta piosenka jest romantyczna.! Pamietacie jeszcze Jak Ludmi spiewała z Maxim tą piosenkę? Bo ja tek.. i bardzo mi się podobało te wykonanie :-) 

Mi corazón busca sin parar
Una estrella en lo alto de este mar,
Si pudieras alumbrarme un camino hacia ti,
Es posible que te pueda encontrar.

Cada mañana pienso en tu voz
Y el momento en que te veo llegar...
Si esta vida se enamora
De nuestra pasión, algún día nos podrá juntar.

Tan solo dime donde yo estaré,
Entre mis brazos yo te cuidare...
Como mil almas inseparables
Y soñar un beso sin final...

Dime si ahí algo que yo pueda hacer,
Para esconderte dentro de mi ser,
Yo se que sucederá
Tu mitad y mi mitad, muy pronto ya se encontraran,
No por casualidad.

Si siento frió en mi soledad,
En mi pecho te busco lugar
Si confió en que mis pasos conducen a ti,
Tu calor un día me va abrazar, y
Y con tu nombre grabado en mi, en la arena
Escribo sobre este amor
Y si el mar se lleva cada palabra de hoy,
Gritare mas fuerte que este sol...


Tan solo dime donde yo estaré,
Entre mis brazos yo te cuidare...
Como mil almas inseparables
Y soñar un beso sin final...

Dime si ahí algo que yo pueda hacer,
Para esconderte dentro de mi ser,
Yo se que sucederá
Tu mitad y mi mitad, muy pronto ya se encontraran,
No por casualidad...
Ahí estaré...
Sieempre a tu lado...
Ahí estaré...


Tłumaczenie...:

Moje serce ciągle szuka
Gwiazdy na powierzchni morza
Jeśli możesz wskazać jedną drogę do ciebie,
Możliwe, że cię napotkam.

Każdego ranka myślę o twoim głosie
I kiedy widzę że idziesz...
Jeśli to życie jest miłością
Z naszej pasji, możemy się kiedyś spotkać.

Tylko powiedz mi, gdzie jestem,
W moich ramionach będę szukać później...
Jak tysiące dusz nierozłącznych
Marzę o nieskończonym pocałunku...

Powiedz mi, czy jest coś co mogę zrobić,
Aby ukryć moje życie,
Wiem, to się stanie
Twoja i moja połowa wkrótce się odnajdą,
Bez przypadku.

Jeśli czuję zimno w samotności,
Patrzę na moją klatkę piersiową,
Jeśli moje kroki prowadzą do ciebie,
Poczuję kiedyś twoje ciepło, a
Twoje imię będzie napisane w moim na piasku
Piszę o tej miłości
A jeśli morze zabierze dzisiejsze słowa,
Będę Krzyczeć głośniej niż słońce...

Tylko powiedz mi, gdzie jestem,
W moich ramionach będę szukać później...
Jak tysiące dusz nierozłącznych
Marzę o nieskończonym pocałunku...

Powiedz mi, czy jest coś co mogę zrobić,
Aby ukryć moje życie,
Wiem, to się stanie
Twoja i moja połowa wkrótce się odnajdą,
Bez przypadków.
Będę tam...
Zawsze po twojej stronie...
Będę tam...


Trochę Foteek.. :-) ..

PS. Rozdział drugi będzie najprawdopodobniej jutro.. Będzie dłuższy od pierwszego i to bardzoo.. ;D I z pewnością będzie ciekawszy.. Bedzie się trochę działo.. A teraz zdjęcia... :