sobota, 25 maja 2013

Rozdział I

Violetta
Dzisiaj jest 25 dzień lipca. Wczoraj wieczorem wróciliśmy z tatą i Angie z wakacji na Jamajce. Świetnie się tam bawiłam.

Jesteem takaaa zmęczona! Z tego powodu wciąż wyleguję się w łóżku, a obok mnie odpoczywa moja ukochana pudliczka Daisy. Daisy ma dwa lata.
Spojrzałam na zegarek..

- Ohh..., już 10:30. Czas wstawać. Zwlekłam się z łóżka i ruszyłam w stronę łazienki, potem ubrałam się w niebieską spódniczkę i białą bluzkę w kwiatki. 
Po krótkiej chwili zeszłam na dół na śniadanie. Jak zwykle Olga przygotowała same pyszności. (Olga to nasza gospodyni, ale także i moja przyjaciółka, którą bardzo kocham.) 

- Tato, czy mógłbyś podać mi ten dżem? - zapytałam.

- Oczywiście słonko. Proszę.

Po skończonym śniadanku zapięłam Daisy smycz, wzięłam torebkę i ruszyłyśmy w stronę parku.
W parku....
Jakie piękne, błękitne niebo. Wow! Nigdy jeszcze takiego nie widziałam. 

Thomas
Wybrałem się właśnie z moim  pieskiem Clifordem na spacer do pobliskiego parku.
- O nie! Mój pupilek zerwał się ze smyczy! Co ja mam teraz zrobić?! O! Wiem.. Pobiegnę za nim..  -  pomyślałem zdenerwowany.
Biegłem jakieś 15 minut.. aż zobaczyłem w końcu Cliforda w towarzystwie jakieś pudliczki i przepięknej dziewczyny.
- Przepraszam Cię za mojego psa. - Tłumaczyłem.

Nic się nie stało. Spokojnie. Pieski tylko się ze sobą bawiły. - Powiedziała nieznajoma.

- Aha to dobrze. Mam na imię Thomas. a Ty? - zapytałem.

- Violetta..

- Bardzo ładne imię.

Dziękuję.. Słuchaj, przepraszam ale muszę już iść. Spieszę się do domu. Pa.

- Aha.. noo paa.. 

Wieczorem tego samego dnia..
Violetta
Jak zwykle, pisałam w swoim pamiętniku...
 Drogi pamiętniku!
   Kiedy byłam dzisiaj na spacerze z Daisy, poznałam pewnego chłopaka. Ma na imię Thomas. Bardzo podoba Mi się jego imię. Ma takie śliczne brązowe oczy. Spodobał Mi się.. nawet myślę, że Ja mu też.. Widziałam to po jego zachowaniu. Mam nadzieję, że spotkam go jeszcze kiedyś.. Bardzo byłabym wtedy szczęśliwaaa... Dobra, kończę już bo jestem strasznie śpiąca. 
Dobranoc pamiętniczku!

Thomas
Boże! Jak ta dziewczyna jest śliczna! A jakie ma cudowne brązowe oczęta! Kiedy tylko ją ujrzałem, to od razu wpadła Mi w oko.. Mam nadzieję, że Ja jej też.. Chciałbym jeszcze kiedyś ją zobaczyć - myślałem. 

Zgasiłem lampkę i poszedłem spać..... 

Goniaaaa :-)




11 komentarzy:

  1. Będzie tu Toaletta czy Leonetta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie tu raczej Toaletta, z tego powodu iż Nie znalazłam jeszcze opowiadanie, które było by o Thomase i Violettcie.... więc postanowiłam napisać coś innego.. Ale będzie w tym opowiadaniu również Leon i inni..

      Usuń
  2. Świetny rozdział,ale mam nadzieję,że w następnym rozwiniesz wątki pozostałych bohaterów.
    Wolisz parę Caxi,czy Naxi? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w następnym rozdziale na pewno rozwinę wątki pozostałych bohaterów.. Ja osobiście wolę Caxi :-)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Acocieto....27 maja 2013 16:21

    super <3
    Tomas i Viola <3
    ja akurat wolę Naxi <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie lubie Tomasa LEON <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja za to lubię ich obydwu.. W moim opowiadaniu będzie Thomas.. ale także pojawi się Leon i odegra napewno ważną rolę w opowiadaniu... :D :)

      Usuń
  6. Fuj Tomas, ja tam wolę opowiadania w których to on jest czarnym charakterem i dzieję mu się krzywda (buahhhhha), a mój najwspanialszy, najprzystojniejszy, najlepszy, najmilszy, czuły, kochany, cudowny, idealny Leoś, jest z Violettą i są szczęśliwi, więc podsumowując chcę Leonetty!!!!!!!!!!!, raczej nie spodziewaj się zbyt wielu fanek twego bloga, gdyż większość jest za Leonem, a nie za szczurkiem ( jeśli byś nie wiedziała to tak ja i dużo fanek Leonetty mówimy na Tomasa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da Twojej świadomości kochana, to zrobiłam ankietę i będzie tu Leonetta :-))))

      Usuń
    2. To ja się cieszę :)))

      Usuń